Cybinka górnicze miasteczko

Przed II wojną światową Cybinka była wioską, pomimo dość dużej liczby mieszkańców, którzy od 1990r. znajdowali pracę w kopalni węgla brunatnego, wytwórni brykietów, fabryce celulozy w pobliskim Koziczynie i kilku innych, mniejszych zakładach pracy. Ponadto ludność wioski trudniła się rolnictwem, ogrodnictwem i sadownictwem. W 1939r. Cybinka liczyła 3948 mieszkańców.

Przyczyną szybkiego rozwoju przemysłowego Cybinki oraz wzrostu ludności w latach 1910-1939 był rozwój przemysłu. Powstały w tym czasie: kopalnia węgla brunatnego oraz brykietownia zatrudniająca 400 osób, kilka warsztatów rzemieślniczych, gorzelnia, młyn parowy, cztery warsztaty stolarskie, 3 kowalskie, 2 kołodziejskie, 7 piekarń prywatnych, 6 masarni i kilkanaście punktów usługowo-handlowych.

Rolnictwo odgrywało w tym okresie czasu mniejszą rolę aniżeli przemysł, który zatrudniał 60% mieszkańców Cybinki i okolic.

Chociażby po ilości punktów usługowo-handlowych, które zostały powyżej wymienione można śmiało stwierdzić, że niemieckie Ziebingen (Cybinka)było zdecydowanie lepiej prosperującym miasteczkiem. Na potwierdzenie powyższych słów dodam również, że drukowana była tutaj codzienna gazeta, co w dzisiejszych czasach wydaje się wręcz niemożliwym w miejscowości podobnych rozmiarów.

Niemieckie miasteczko było tętniącym życiem towarzyskim miejscem, gdzie ludzie mieli pomysły i możliwości na zagospodarowanie i miłe spędzenie wolnego czasu…

Kopalnia węgla brunatnego „Bach” (Potok) funkcjonowała w Cybince od 1861r. i była największym pracodawcą w całej gminie. Z opowieści ludzi zainteresowanych jej historią słyszałem, że pracowało tu wielu niewolników ale także przybyszów ze Skandynawii. Kompleks Kopalniany prosperował do 1945 roku kiedy to, w kopalni zostały wyłączone systemy odwadniające a szyby kopalni zalała woda. Miało to miejsce w okresie walk ,podczas forsowania Odry przez wojska radzieckie i polskie. Całe miasteczko zostało poważnie zniszczone ,łączność telefoniczna z budynkiem pocztowym stała się niemożliwa. Uciekający w popłochu pracownicy kopalni pozostali bez opieki cały system odwadniający, który przestał funkcjonować a w konsekwencji szyby kopalniane zostały zalane.

Na stronie www.ziemialubuska.pl w historii Radzikowa (wieś znajdująca się 10km od Cybinki) znalazłem notatkę jakoby w latach 80-tych XIX wieku powstała tam kopalnia węgla brunatnego z licznymi szybami. Niestety nikt nie był w stanie potwierdzić mi tych zaczerpniętych informacji, w związku z tym informację tą zamieszczam jako niesprawdzoną ciekawostkę…

W okolicach dworca do dziś stoi budynek, w którym znajdowała się cała siedziba kopalni, w którym znajdowała się cała siedziba kopalni, i w której załatwiano wszystkie z nią sprawy.

W latach 1930-1940 nastąpił rozwój przestrzenny miasta. Powstały nowe ulice: Robotnicza, Leśna, Kolejowa, Niecała na obszarze dotychczas zalesionym. O powiększeniu się miejscowości kosztem wyrębu lasu świadczą m.in. enklawy leśne istniejące do dzisiaj w centrum Cybinki.

Z opowieści dziadka który zamieszkuje na ulicy Niecałej wiem, że kiedyś była ona osiedlem górniczym. Właściciel kopalni „Potok” wybudował szereg identycznych domów, które przekazał swoim pracownikom w formie płatnych rat. Wygląd większości domostw uległ mniejszym czy też większym zmianom ale bez problemu można nawet dziś dopatrzyć się w nich dużego podobieństwa… Prawdopodobnie górnicy zamieszkiwali także ul. Robotniczą oraz część domostw w pobliżu wsi Białków. Szef kopalni „Bach” w ramach rozliczenia ze swoimi pracownikami dawał im oprócz pieniędzy także żetony pieniężne, które mogli realizować tylko w jego sklepach.

Mateusz Radkiewicz: Kopalnie Węgla Brunatnego… w okolicach Cybinki.
Praca licencjacka.
Sulechów 2009.